Nie zmienił się...
Sławomir K. od 2007 roku znęcał się nad własną żoną. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Ofiara przemocy nie mogąc znieść fizycznego i psychicznego poniżania odważyła się w końcu powiadomić o swojej tragedii otwockich policjantów. Agresywny mężczyzna został zatrzymany.
Aleksandra K. od 2007 roku doświadczała na własnej skórze, czym jest „pożycie małżeńskie” według jej męża. Bicie, popychania, wulgaryzmy. Częste wyganianie z domu. Tak mijały jej dni w związku ze Sławomirem K. Świadkami i uczestnikami rodzinnej tragedii były również dzieci w wieku 11 i 10 lat.
36-letnia kobieta zdecydowała się w trakcie kolejnej awantury wezwać na pomoc policjantów. Przed przybyciem funkcjonariuszy, 41-letni Sławomir K. uciekł z domu. Po chwili pojawił się ponownie, aby znów zaatakować żonę. Policjanci nie odjechali na szczęście daleko. Tym razem napastnik nie miał już szans ucieczki i został zatrzymany. Był pijany, jak oświadczyła Aleksandra K. jej mąż pił niemal codziennie, a gdy był pod wpływem alkoholu w domu zaczynało się piekło. Nie zgłaszała tego na policję, gdyż sądziła, że „mąż się zmieni”.
Po wytrzeźwieniu zostaną mu przedstawione zarzuty znęcania się nad rodziną. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
ea/js