Policjanci w drodze na służbę zatrzymali nietrzeźwego kierującego
Posterunkowy Krzysztof Witoń i posterunkowy Adam Wardęga udowodnili, że policjantem jest się całą dobę. Młodzi policjanci odbywawający staż adpatacyjny w Komendzie Stołecznej Policji w drodze na służbę zatrzymali nietrzeźwego kierującego. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania.
W sobotę, 9 listopada 2024 r. w godzinach popołudniowych dyżurny skierniewickiej komendy otrzymał zgłoszenie o zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy na autostradzie A2. Zgłaszającymi okazali się policjanci, którzy jechali z Poznania na służbę adaptacyjną do Komendy Stołecznej Policji.
Posterunkowy Krzysztof Witoń i posterunkowy Adam Wardęga widząc jak osobowy Hyundai jedzie slalomem, najeżdżając na pas zieleni oraz pas awaryjny, natychmiast skontaktowali się z numerem alarmowym i poinformowali o zainstniałej sytuacji. W pewnym momencie kierowca, który nie trzymał prawidłowego toru jazdy zjechał z autostrady na parking, gdzie funkcjonariusze natychmiast podbiegli do auta. Następnie wyciągnęli kluczyki z pojazdu i uniemożliwili dalszej jazdy oraz nie pozwolili oddalić od pojazdu.
Po przyjeździe na miejsce skierniewickich policjantów, okazało się, że ujęty mężczyzna w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu, a dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania. 27-latek został zatrzymany. Za popełnione czyny odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, bardzo wysoka grzywna oraz sądowy zakaz kierowania.
Zachowanie funkcjonariuszy jest godne naśladowania. Młodzi policjanci udowodnili, że dbanie o bezpieczeństwo jest priorytetem, a policjantem jest się całą dobę. Nietrzeźwi kierowcy to ogromne zagrożenie na drodze. Dzięki postawie funkcjonariuszy nikomu nic się nie stało. Trzeba jednak pamiętać, że nie tylko mundurowi, a każdy z nas ma obowiązek powiadomić Policję, jeśli widzi, że ktoś łamie obowiązujące przepisy.
Pamiętajmy!
Jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze, łamie obowiązujące przepisy, należy powiadomić policję. Być może od tego zależeć będzie czyjeś zdrowie, a nawet życie.
mł. asp. Aneta Placek/ mł. asp. Bartłomiej Śniadała