Podejrzani o oszustwa metodą na BLIK-a trafili do aresztu
Do aresztu na najbliższe trzy miesiące trafił 40-letni mężczyzna, który usłyszał zarzuty oszustw metodą na BLIK-a. Stołeczni "wywiadowcy" zatrzymali go przy jednym z bankomatów na terenie Warszawy, gdzie wypłacał pieniądze. Funkcjonariusze znaleźli przy nim 24 karty sim oraz gotówkę w łącznej kwocie ponad 16 tysięcy złotych, którą ukrywał między innymi w skarpetkach.
Stołeczni wywiadowcy mają na swoim koncie kolejny sukces. 22 października 2024 roku tuż po godzinie 20:00 policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji podjęli czynności wobec mężczyzny, który prawdopodobnie mógł dokonywać wypłat za pośrednictwem nieprawnie pozyskanych kodów BLIK. Z informacji, które uzyskali funkcjonariusze wynikało, że mężczyzna stoi przy jednym z bankomatów przy ulicy Granicznej w Warszawie, nerwowo się rozglądał, a przy tym co chwilę zerka na swój telefon komórkowy. Postanowili więc sprawdzić czy taka sytuacja ma miejsce. Zatrzymali się w niedalekiej odległości od bankomatu, obserwując mężczyznę, a kiedy ten po kilku nieudanych transakcjach, w końcu wypłacił pieniądze, postanowili podjąć interwencję.
Kiedy mężczyzna zorientował się, że ma do czynienia z policjantami, podjął próbę ucieczki. Ta jednak była nieudana. Funkcjonariusze zatrzymali 40-latka. W trakcie kontroli, funkcjonariusze znaleźli przy nim gotówkę w kwocie ponad 16 tysięcy złotych, którą mężczyzna ukrywał zarówno w kieszeniach spodni jak też w skarpetkach. Dodatkowo podejrzany miał przy sobie 24 karty SIM oraz telefon komórkowy. Wszystkie rzeczy zostały zabezpieczone. Zatrzymany został przewieziony do policyjnej celi.
Sprawa trafiła do policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. Śródmiejscy kryminalni już wcześniej wytypowali mężczyznę jako sprawcę oszustw nie tylko w Warszawie, ale również w innych polskich miastach. Miesiąc wcześniej dzięki ich skutecznym działaniom zatrzymany został 24-letni obywatel Ukrainy. Z ustaleń policjantów wynika, że obaj mężczyźni wspólnie dopuszczali się oszustw metodą „na blika”. Wówczas 24-latek usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzany usłyszał zarzuty oszustwa metodą na BLIK-a. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ, sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.
Czynności w sprawie postępowania prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
Pamiętaj! Nie daj się oszukać!
Schemat działania oszustów jest zazwyczaj bardzo podobny. Najpierw włamują się na konto na portalu społecznościowym, przejmują je, a następnie rozsyłają do znajomych wiadomości, z prośbą o udostępnienie kodu BLIK. Przestępcy, podszywając się pod właściciela konta, prowadzą luźne rozmowy, aby nie wzbudzać ich niepokoju. Proszą o kod BLIK na kwotę kilkuset złotych, jednocześnie obiecując jak najszybszy zwrot pieniędzy. Właściciel rachunku bankowego będąc pewny, że pomaga swojemu znajomemu, niczego nie podejrzewając, podaje kod Blik, zatwierdza transakcję w aplikacji mobilnej. Po otrzymaniu kodu, oszuści najczęściej wypłacają gotówkę z bankomatu w innym regionie kraju lub płacą za zakupy w sieci.
Niestety transakcji dokonanych za pomocą kodu BLIK nie można cofnąć, dlatego pamiętaj:
- Należy przede wszystkim dobrze zabezpieczyć dostęp do konta na portalu społecznościowym, wykorzystując w tym celu dwuskładnikowe uwierzytelnienie logowania. Pamiętajmy również o wylogowaniu się z konta po zakończeniu użytkowania!
- Nie należy podawać wygenerowanego kodu Blik bez potwierdzenia, czy to faktycznie nasz znajomy prosi o pożyczkę. Wystarczy zadzwonić do znajomego, aby upewnić się, czy faktycznie on znalazł się w potrzebie.
- Zawsze należy dokładnie sprawdzić dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej, np., gdzie nasze pieniądze będą wypłacone.
st. asp. Magdalena Gąsowska
mł. asp. Jakub Pacyniak