Policyjny pościg zakończony dachowaniem
Krótko po północy policjanci z Pruszkowa chcieli zatrzymać do kontroli osobowego peugeota. Kierowca zignorował sygnały, uderzył w radiowóz i podjął ucieczkę. Policyjny pościg zakończył się dachowaniem w Ożarowie. 24-latek został zatrzymany, a ranna 15-letnia pasażerka trafiła do szpitala.
Próba zatrzymania do kontroli drogowej szybko przerodziła się w nocny pościg. Policjanci przy wykorzystaniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych chcieli zatrzymać do kontroli osobowego peugeota, który poruszał się ulicami Pruszkowa, nie zachowując prawidłowego toru jazdy. Kierowca nie reagował, a po zderzeniu z policyjnym radiowozem podjął się ucieczki. Jechał pod prąd i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W trakcie pościgu kilkukrotnie uderzył w radiowóz i zatrzymał swój pojazd dopiero na wysokości węzła A2. Gdy podbiegł do niego policjant, gwałtownie ruszył, usiłując potrącić funkcjonariusza. Drugi z policjantów wykorzystał broń służbową, oddając strzały w kierunku kół pojazdu. Nie powstrzymało to kierującego, który kontynuował ucieczkę, nie zważając na potrzebującą pomocy ranną pasażerkę. Kierowca ostatecznie w miejscowości Ożarów Mazowiecki stracił panowanie nad autem i dachował.
Za kierownicą siedział 24-latek objęty zakazem prowadzenia pojazdów, wcześniej notowany m.in. za posiadanie środków odurzających oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Okazało się, że w środku znajdowały się dwie nieletnie pasażerki: 17-latka, którą przekazano rodzicom oraz 15-latka, którą z raną postrzałową uda przewieziono do szpitala. Jej stan zdrowia nie zagraża życiu. Kierowca nie odniósł obrażeń. Mężczyźnie pobrano krew celem dalszych badań pod kątem obecności alkoholu oraz środków psychoaktywnych w organiźmie. Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem prokuratury. Przebieg interwencji podlega także ocenie policyjnych służb kontrolnych.
Tekst. podkom. Jacek Wiśniewski