Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uno, które nie zostało skradzione

Data publikacji 03.02.2010

31-letni mieszkaniec Żyrardowa nie mógł się doczekać, kiedy kolega z pracy naprawi jego samochód, który uszkodził na parkingu firmy, w której obaj pracowali. Zamiast wyjaśnić to z kolegą, wziął sprawy w swoje ręce i zgłosił kradzież pojazdu. Funkcjonariusze przyjmując zgłoszenie bardzo szybko odkryli, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką”. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Kilka dni temu do komisariatu w Nadarzynie zgłosiło się 32-letni Mariusz T., który zawiadomił o kradzieży swojego fiata uno. O kradzież oskarżył kolegę z pracy. Policjant przyjmujący zgłoszenie zwrócił uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego. Po niecałej dobie prowadzonych działań i ustaleń wiadomo było już, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką". Policjanci natychmiast przystąpili do działania. W krótkim czasie odkryli prawdziwą historię. Kiedy przedstawili zgromadzone dowody rzekomemu pokrzywdzonemu, mężczyzna przyznał się do złożenia fałszywych zeznań oraz oskarżeń i zawiadomienia o niepopełnionej kradzieży.

Początkowo właściciel samochodu twierdził, że z parkingu firmy, w której pracował, kolega po uprzedniej kradzieży z szafki kluczyków, dokonał kradzieży jego samochodu. Prawda jednak wyglądała zupełnie inaczej. Okazało się, że 15 stycznia znajomy z pracy, na terenie firmowego prarkingu, uszkodził pojazd zgłaszającego i choć zobowiązał się naprawić auto na własny koszt, nie uczynił tego, zwlekając z oddaniem samochodu. 32-latek chcąc przyśpieszyć naprawę i odzyskanie samochodu, zgłosił jego kradzież na Policję. Pojazd został odnaleziony w warsztacie samochodowym na terenie gminy Nadarzyn.

"Pokrzywdzony", został zatrzymany w najbliższym czasie usłyszy trzy zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, fałszywych zeznań oraz oskarżeń.

ea/io


 

Powrót na górę strony