Awanturnik zatrzymany
Wacław R. od pewnego czasu groził byłej żonie i swoim dzieciom. Wobec agresywnego mężczyzny sąd już wczesniej wydał wyrok za kierowanie gróźb pod adresem rodziny. Widocznie niczego go to nie nauczyło, gdyż sytuacja nie uległa poprawie. Awanturnik został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Policjanci z bielańskiej dochodzeniówki przedstawili 51-latkowi kolejne zarzuty za groźby.
Taka sytuacja w tej rodzinie trwa już od pewnego czasu. W zeszłym roku sąd wydał już wyrok skazujący za kierowanie gróźb karalnych przez Wacława R. pod adresem rodziny. Widocznie niczego go to nie nauczyło, gdyż w ciągu ostatnich dni znowu wszczął awanturę. Tym razem 51-latek, będąc pod wpływem alkoholu groził byłej żonie, że pozbawi ją życia, szarpał ją, popychał i używał wobec niej wulgarnych słów. Gdy w obronie matki stanęła córka, na nią również skierował swoją agresję. Młodej kobiecie na szczęście udało się wezwać Policję.
Bielańscy mundurowi błyskawicznie przyjechali na miejsce. Agresywny mężczyzna został zatrzymany. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał we krwi ponad 2 promile. Wacław R. noc spędził w izbie wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu zajęli się nim policjanci z dochodzeniówki. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna swoją agresję często wyładowywał również na przedmiotach gospodarstwa domowego (tłukł talerze, rzucał garnkami). 51-latkowi zostały przedstawione dwa zarzuty. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd.
ak, eb