Monitoring w autobusie pomógł w wykryciu sprawców
Bardzo pomocny w wykryciu sprawców rozboju i pobicia okazał się zapis monitoringu z autobusu, w którym na początku grudnia pięciu mężczyzn sterroryzowało pasażerów. Niebawem zatrzymany przez policjantów z Białołęki 16-latek odpowie przed sądem rodzinnym za pobicie, a jego straszy o rok kolega przed sądem karnym za usiłowanie rozboju.
Na początku grudnia na pętli MZA przy ulicy Kobiałka na Białołęce pięciu mężczyzn sterroryzowało pasażerów autobusu miejskiego. Potem żądali wydania cennych rzeczy. Jednemu z pasażerów udało się uciec. Mężczyzna z ogólnymi potłuczeniami i złamanym nosem trafił do szpitala.
Na drugi dzień znajomy pokrzywdzonego, odnalazł w rejonie popełnienia przestępstwa jednego ze sprawców. Zadzwonił wtedy po policjantów z Białołęki. Ci przybywając natychmiast na miejsce, zatrzymali podejrzanego 23-latka, który po wysłuchaniu zarzutu usiłowania rozboju został na trzy miesiące tymczasowo aresztowany.
Policjanci z Białołęki zabezpieczyli do sprawy zapis monitoringu z autobusu. Na jego podstawie wytypowali pozostałych sprawców rozboju. Dwa dni temu zatrzymali ich. 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka, a jego starszy o rok kolega do policyjnego aresztu.
Zatrzymani przyznali się do zarzucanych im czynów. Niebawem 16-latek odpowie przed sądem rodzinnym za pobicie, a jego 17-letni kolega wobec, którego prokuratura zastosowała dozór Policji przed sądem karnym za usiłowanie rozboju.
ea/mb