Fałszywe zgłoszenie, prawdziwe dozory
Miesiąc temu do komisariatu w Konstancinie-Jeziornie zgłosił się 35-letni Mariusz C., który zawiadomił o kradzieży fiata ducato, którego pożyczył od kolegi. Policjanci przyjmujący zgłoszenie, zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Aby wyjaśnić te wątpliwości, sprawą zajęli się kryminalni. Po niespełna miesiącu prowadzonych działań i ustaleń wiadomo było już, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".
Dokładnie miesiąc temu do komisariatu w Konstancinie-Jeziornie zgłosił się 35-letni Mariusz C., który złożył zawiadomienie o kradzieży fiata ducato. Mężczyzna sprawiał wrażenie bardzo przejętego sprawą, bo skradziony samochód nie był jego własnością tylko kolegi. A on przyjechał załatwić sprawy do Konstancina-Jeziorny, zaparkował auto, a gdy po chwili wrócił już go nie było.
Policjant zajmujący się sprawą, w czasie, kiedy zgłaszający składał zeznania, zwrócił uwagę na nieścisłości pojawiające się w relacji 35-latka. Aby wyjaśnić wątpliwości, sprawą zajęli się piaseczyńscy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej.
Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego i właściciela samochodu. Równocześnie ustalili inne fakty dotyczące sprawy. W końcu po niespełna miesięcznym dochodzeniu policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał jednoznacznie, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający najprawdopodobniej zawiadomił o niepopełnionym przestępstwie.
Kryminalni zatrzymali 35-letniego Mariusza C. i 38-letniego Pawła W. - właściciela samochodu. Mężczyźni przyznali się do składania fałszywych zeznań i fałszywego zgłoszenia kradzieży samochodu.
Właściciel tłumaczył, że chciał pozbyć się użytkowanego samochodu, bo nie jest w stanie opłacać rat leasingowych. Wspólnie ze swoim znajomym wymyślili, że zgłoszą kradzież, a auto sprzedadzą. Tak też zrobili.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli wczoraj zarzut składania fałszywych zeznań, a kolega właściciela auta, dodatkowo usłyszał zarzut złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Wczoraj decyzją prokuratury mężczyźni zostali oddani pod dozór policyjny.
ea/hkk