Rozpoczął pracę, okradł szefa
Mundurowi z Żoliborza zatrzymali pracownika jednej z restauracji, który pierwszego dnia na nowym stanowisku, pieniądze z utargu schował do własnej kieszeni. 41-latek w chwili zatrzymania był pijany, miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W jednej z restauracji, na stanowisku dostawcy jedzenia, zatrudnił się 41-latek. Przez cały dzień dostarczał potrawy zamawiane na wynos, a przed zakończeniem zmiany miał rozliczyć się z szefem z utargu. Mężczyzna jednak nie pojawił się już w nowej pracy, nie oddał ponad 500 złotych przekazanych przez klientów, a kontakt z nim się urwał.
Następnego dnia mundurowi otrzymali zgłoszenie o tym, że nieuczciwy pracownik jest pasażerem taksówki, która jedzie w kierunku Żoliborza. Policjanci błyskawicznie podjęli interwencję i na ulicy Broniewskiego, zatrzymali wysiadającego z auta 41-latka. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Śledczy odzyskali część z zabranych przez 41-latka pieniędzy, które zostały zwrócone pokrzywdzonemu. Zatrzymany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
ks/kk