Część narkotyków ukrył w lodówce
Policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego zatrzymali 30-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna podczas kontroli miał przy sobie marihuanę, ale to był dopiero początek jego kłopotów. W mieszkaniu zatrzymanego kryminalni znaleźli ponad 80 gramów marihuany i blisko 20 gramów amfetaminy. Za to przestępstwo zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
To już kolejna w ostatnim czasie dokładnie zaplanowana i przeprowadzona akcja śródmiejskich policjantów poprzedzona skuteczną pracą operacyjną i odpowiednim rozpoznaniem w lokalnym środowisku przestępczym. Tym razem kryminalni zatrzymali 30-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Policjanci „namierzyli” mężczyznę, który jak wynikało z zebranych informacji, miał posiadać różnego rodzaju środki odurzające. Podczas kontroli, w tylnej kieszeni spodni 30-latka policjanci znaleźli zawiniątko z foli aluminiowej, a w nim marihuanę.
Kryminalni byli pewni, że w mieszkaniu mężczyzny znajdą „coś” jeszcze, nie mylili się. Podczas przeszukania kuchni, w lodówce znaleźli paczkę owiniętą taśmą klejącą, a w niej ponad 80 gramów marihuany. Kolejne podobne opakowanie było schowane w szafce jednego z pokoi. Tym razem było to blisko 20 gramów amfetaminy.
Policjanci zabezpieczyli narkotyki jako dowód w sprawie, a 30-latka przewieźli do komendy przy ulicy Wilczej. W prowadzonym przez prokuraturę śledztwie mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Za to przestępstwo zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
ea/rsz