Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oświadczenie w związku z artykułem Gazety Wyborczej

Data publikacji 09.08.2019

W związku z artykułem „Bo zwrócił uwagę”, który ukazał się w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej, chciałbym odnieść się do zarzutów kierowanych wobec policjantów, opierając się na ich relacji, jak również zebranym materiale. Pozwoli to spojrzeć na tę sprawę przez pryzmat zdecydowanie szerszy, niż tylko relacja jednej z osób.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce w związku ze zgłoszeniem dot. bójki dwóch mężczyzn wysłuchali relacji wszystkich osób, które się tam znajdowały, czyli mężczyzny grającego w tenisa, jego partnerki, osoby postronnej, jak również mężczyzny, który twierdzi, że funkcjonariusze takich informacji rzekomo nie zebrali. W oparciu o nie, policjanci odtworzyli przebieg zdarzenia.

Początek sprzeczki dotyczył przebywania psa na terenie kortu. Jak ustalono, padło wiele wyzwisk, wulgaryzmów, kierowanych wielostronnie, w tym m.in. wobec kobiety i to właśnie w jej obronie stanął partner. Po wymianie zdań, obaj mężczyźni wyszli z kortu i zaczęli się szarpać oraz uderzać nawzajem. Policjanci nie tylko rozpytali wszystkie osoby będące na miejscu, ale także zbadali uczestników zajścia urządzeniem AlcoBlow. Okazało się, że „Pan Mikołaj” znajduje się w stanie po spożyciu alkoholu, jednak wynik ten nie miał wpływu na przebieg interwencji.

Policjanci poinformowali osoby będące na miejscu o dalszych krokach związanych m.in. z możliwością skierowania sprawy w trybie prywatno-skargowym, do czego ma prawo każdy z uczestników. Skorzystał z niego „Pan Mikołaj”, który zgłosił się do komendy. Mężczyzna rozmawiał z policjantką, która po wysłuchaniu jego relacji poinformowała go, że opis zdarzenia kwalifikuje się jako przestępstwo z art. 217 kodeksu karnego, tj. naruszenie nietykalności, które ścigane jest z oskarżenia prywatnego. Nie chciał przyjąć do wiadomości danej kwalifikacji, skonsultowanej także z przełożonym. Policjantka wskazała także zawiadamiającemu, w jaki sposób wygląda procedura w takiej sprawie, odpowiadając na jego pytania. Pomimo rzeczowego wyjaśnienia procedury, „Pan Mikołaj” nadal żądał zmiany kwalifikacji.

W powyższej sprawie zostało złożone zawiadomienie, w którym „Pan Mikołaj” opisał, w jaki sposób został potraktowany przez mężczyznę i potwierdził to własnoręcznym podpisem.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe ustalenia, na chwilę obecną nie stwierdzono, aby zachowanie policjantów biorących udział zarówno w interwencji, jak i czynnościach w komendzie było niewłaściwe.

Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji

nadkom. Sylwester Marczak

Powrót na górę strony