Rozbójnik za kratkami
Spotkał się ze znajomym na stacji paliw. Kupili alkohol, by wspólnie spędzić czas. Nie było jednak tak, jak planował. Został pobity, okradziony i do tego znajomy groził mu bronią. Zdołał uciec i o pomoc poprosił policjantów z Ursynowa. 24-latek wpadł w swoim domu. Trafił do prokuratora, a następnie sąd zdecydował o jego aresztowaniu. Może mu teraz grozić kara nawet do 12 lat więzienia.
Wszystko rozegrało się zaraz po północy. Jak ustalili policjanci z Ursynowa, pokrzywdzony ze swoim znajomym spotkał się na stacji paliw. Postanowili wypić razem zakupiony wcześniej alkohol. Jak zaplanowali, tak zrobili. Nie sądzili jednak, że braknie im trunków. 24-latek od razu wskazał zgłaszającego, jako tego, który ma dostarczyć kolejne. Ten nawet nie przypuszczał, jak zakończy się dla niego stanowcza odmowa.
24-latek groził mu pobiciem. Potem wyjął broń i zażądał wydania telefonu i pieniędzy. Na szczęście okazało się, że była to tylko atrapa broni. Pobity zdołał się uwolnić i uciekł. Od razu zaalarmował policjantów z Ursynowa. Funkcjonariusze ustalili adres 24-latka. Wcześnie rano weszli do jego mieszkania. Mężczyznę przewieziono do jednostki Policji i przesłuchano. Na wniosek prokuratora najbliższe trzy miesiące rozbójnik spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat więzienia.
ak, ao