Tłumaczyła się, że nie ukradła perfum, tylko darmowe testery
Zatrzymana przez ursynowskich policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu Alicja K. przyznała się, że wzięła perfumy z jednej z drogerii. Jednak, jej zdaniem, nie popełniła ona przestępstwa, ponieważ myślała, że były to darmowe testery. O tym, że przedmioty stanowiły jednak własność 33-latka dowiedziała się od policjanta, który przedstawił jej zarzut. Teraz o losie kobiety zadecyduje sąd, który może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.
Ursynowscy funkcjonariusze zapukali do drzwi podejrzanej o kradzież perfum kobiety, której wizerunek opublikowali w internecie kilka dni wcześniej. Z relacji policjantów wynikało, że ich wizyta ucieszyła ją. Kobieta powiedziała im, że i tak miała sama zgłosić się na komisariat w związku z publikacją jej wizerunku. W dalszej rozmowie tłumaczyła się, że nie ukradła perfum tylko kilka testerów, które jej zdaniem nie stanowiły żadnej wartości.
W trakcie przeszukania jej mieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli kilka testowych flakoników z perfumami i przewieźli „nieświadomą klientkę” do komisariatu.
Tam 33-latka usłyszała zarzuty kradzieży przedmiotów o wartości około 900 zł. Uświadomiona przez policjantów Alicja K. przyznała się do przestępstwa, za które teraz może zostać skazana przez sąd nawet na 5 lat więzienia.
rk/mbr