Napadł i obrabował, aby pomścić siostrę - Aktualności - Komenda Stołeczna Policji

4 stycznia do policjantów z komisariatu przy ulicy Mrówczej w Wawrze dotarła informacja o napadzie, który miał miejsce kilka minut przed 20:00 w lesie niedaleko Wału Miedzeszyńskiego. Ofiara trafiła do szpitala. Napastnik był znany pokrzywdzonemu. Był nim brat byłej konkubiny poszkodowanego, który zaczepił mężczyznę na stacji benzynowej, dosiadł się do jego samochodu i kazał jechać mu do pobliskiego lasu. Jak twierdził, chciał porozmawiać o dawnych sprawach, które łączyły jego siostrę z pokrzywdzonym.

Kiedy tylko auto skręciło w leśną drogę mężczyzna zaatakował niedoszłego szwagra. Zaczął go uderzać i bić po całym ciele. Kiedy ofiara nie miała już siły się bronić, napastnik ukradł dokumenty samochodu i złotą bransoletkę, a pobitego mężczyznę położył na tylnym siedzeniu samochodu i ruszył. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów wyrzucił poszkodowanego z samochodu i odjechał.

Kiedy tylko policjanci dowiedzieli się o zdarzeniu natychmiast przystąpili do działania. Funkcjonariusze bardzo szybko zdobyli informacje, które umożliwiły zatrzymanie podejrzewanego o napad. 29-letni Jacek M. wpadł w ręce policjantów w piątek przed południem. Nie potrafił w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć swojego zachowania. Jedyne, co przychodziło mu do głowy to chęć odegrania się i pomszczenia siostry.

Śledczy z Wawra po zebraniu materiału dowodowego udali się wraz z zatrzymanym i sprawą do prokuratury. Tam 29-latek usłyszał zarzut i został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Wczoraj Jacek M. stanął przed sądem, gdzie została podjęta decyzja o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania.

(jw, mm)