Kolejny raz złamał zakaz sądowy i spowodował kolizję
Miał 3 promile alkoholu we krwi. Wsiadł za kierownicę fiata. Spowodował kolizję z dwoma pojazdami, po czym próbował oddalić się z miejsca zdarzenia. Dzięki interwencji kierowcy jeepa, dosłownie po kilku minutach został zatrzymany przez pruszkowską patrolówkę. Teraz odpowie nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji, ale również za nie stosowanie się do wyroku sądu.
Była godzina 13: 25, kiedy dyżurny pruszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na ul. Robotniczej. Na miejsce błyskawicznie zostali skierowani mundurowi. Szybko okazało się, że kierowca fiata, który doprowadził do kolizji z dwoma pojazdami, jest pijany. Jak ustalili policjanci Jan Sz. zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z jadącym z przeciwnej strony jeepem a potem nissanem, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Wtedy kierujący jednym z samochodów biorących udział w kolizji ruszył za nim w pościg. W czasie jazdy za uciekającym fiatem powiadomił Policję o zdarzeniu. Po kilku metrach sprawca kolizji zatrzymał się. W tym czasie na miejsce również dojechała policyjna załoga, która zbadała trzeźwość sprawcy zdarzenia. Po pierwszej próbie wyszło, że 44-letni Jan Sz. ma 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dalsze czynności prowadzone przez funkcjonariuszy wykazały, że nie była to pierwsza wpadka 44-latka. Jan Sz. był już wcześniej zatrzymany przez policję, za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień. Decyzją sądu ma zakaz kierowania pojazdami do 25 stycznia 2011 roku. W tej sytuacji mężczyzna będzie odpowiadał nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji, ale także za złamanie zakazu sądowego. Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty. Za czyn, którego się dopuścił odpowie przed sądem.
Policjanci apelują po raz kolejny o rozsądek. Piłeś – nie jedź! – to hasło, do którego powinni stosować się wszyscy kierowcy.
ew/io