Ukradł samochód swojej matce w dniu jej święta
Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 34-letniego Konrada D. Mężczyzna prowadził auto pod wpływem narkotyków. Kiedy mundurowi sprawdzili je w systemie okazało się, że zostało skradzione na Białołęce. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W niedzielny poranek, około godziny na 9:00, na ulicy Iwickiej na warszawskim Mokotowie policjanci zauważyli ciemnego volkswagena golfa. Poruszał się bardzo wolno. Miał wybity przedni reflektor i uszkodzony zderzak. W związku z tym funkcjonariusze postanowili podjąć interwencję.
Od samego początku kierowca, którym okazał się 34-letni Konrad D. zachowywał się nerwowo. Wyglądał, jakby był pod wpływem narkotyków. Na siedzeniu pasażera leżały strzykawki oraz folia aluminiowa. Kiedy policjanci sprawdzili pojazd w bazach danych okazało się, że został skradziony na Białołęce dzień wcześniej. Pokrzywdzoną była matka Konrada D.
Badania na zawartość substancji odurzających w organizmie zatrzymanego mężczyzny wykazały, że był pod działaniem narkotyków. Mężczyzna po badaniach trafił do policyjnego aresztu, a następnie usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.
rk/mbr