Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Miał być kredyt, są dozory

Data publikacji 30.10.2009

Pruszkowscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali na gorącym uczynku usiłowania wyłudzenia kredytu dwie osoby. Michał B. na podstawie sfałszowanych dokumentów o zarobkach i zatrudnieniu chciał uzyskać kredyt w wysokości 6500 złotych. Natomiast Monika K. za jego poręczenie miała otrzymać 300 złotych. Wraz z nimi zatrzymano ich trzech wspólników.

Policjanci uzyskali informację, że w jednym z banków w Pruszkowie ma dojść do wyłudzenia kredytu. Z wiedzy, którą posiadali wynikało, że mężczyzna,  ubiegający się o przyznanie kredytu, złożył sfałszowane zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Natychmiast przystąpili do działania. Po kilku operacyjnych ustaleniach zatrzymano na gorącym uczynku Michała B. oraz Monikę K. Osoby te są podejrzewane o usiłowanie wyłudzenia pieniędzy. Ponadto kobieta miała również otrzymać gratyfikację pieniężną w kwocie 300 złotych za poręczenie kredytu. W tym celu przedstawiła w banku sfałszowane zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach.

W trakcie wykonywania czynności z zatrzymanymi funkcjonariusze ustalili, że fałszywe zaświadczenia wystawiał im 25-letni Paweł S. Mężczyzna trudnił się tym procederem od dawna. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali Marcina B., który również skorzystał z uprzejmości kolegi i zamierzał, starając się o kredyt, przedłożyć w banku „lewe” zaświadczenie.

To nie ostatni zatrzymany do tej sprawy. Kolejny, Dariusz S., pomagał oszustom, wożąc ich za pieniądze swoim oplem. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Oprócz „taksówkarza” pozostali przyznali się do winy. Cała piątka została oddana pod dozór policji.

Na tym jednak sprawa się nie kończy. Podczas przeszukania mieszkania wynajmowanego przez oszustów znaleziono pieczątkę nieistniejącej firmy oraz kilka niewypełnionych druków bankowych. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.

ea/io

Powrót na górę strony