Złodzieje rowerów w potrzasku
Wywiadowcy zatrzymali 27-letniego Daniela F. i 26-letni Marcina K., którzy kręcili się wokół bazaru z rowerkami dziecięcymi. Każdy z nich miał jeden rowerek. Nie potrafili wyjaśnić skąd je mają i co zamierzają z nimi zrobić. Bardzo szybko okazało się, że oba małe jednoślady zostały skradzione. To nie wszystko. Przez ostatnie 2 miesiące obaj mężczyźni ukradli jeszcze 7 innych, tym razem już dużych rowerów na Pradze Południe. Łączna ich wartość wyniosła ponad 14 tysięcy złotych.
Policjanci z wywiadu pełniący służbę w okolicy bazaru wokół dawnego Stadionu X-lecia zwrócili uwagę na dwóch młodych mężczyzn, którzy prowadzili dziecięce, małe, używane rowerki. Każdy z nich jeden. Snuli się wzdłuż ulicy bez celu, nie bardzo wiedzieli, co mają ze sobą zrobić.
Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, skąd mają rowerki, czy przypadkiem ich nie ukradli i teraz nie próbują sprzedać. Wylegitymowani przez wywiadowców, 27-letni Daniel F. i 26-letni Marcin K., zapytani o rowerki od samego początku plątali się w swych wypowiedziach. Najpierw twierdzili, że przed chwilą kupili je na stadionie, tyle że nie byli w stanie powiedzieć, w jakim celu i dla kogo. Chwilę później zmienili zdanie i przekonywali policjantów, że są to po prostu ich rowery. Prawda jednak okazała się zupełnie inna. Mężczyźni ukradli małe jednoślady i właśnie chcieli je sprzedać. Policjanci zatrzymali Daniela F. i Marcina K., a rowerki zabezpieczyli.
W wyniku czynności wykonanych przez kryminalnych i dochodzeniowców wyszło na jaw, że zatrzymani mają na sumieniu znacznie więcej kradzieży. Funkcjonariusze udowodnili, że obaj mężczyźni na przestrzeni września i października na Pradze Południe dopuścili się kradzieży jeszcze 7, tym razem dużych, rowerów. 26- i 27-latek kradli jednoślady pozostawione pod sklepami, budynkami mieszkalnymi, szkołami. W sumie wartość wszystkich rowerów wyniosła ponad 14 tysięcy złotych.
Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Odpowiedzą przed sądem za popełnione przestępstwa.
ea/jw