Próbowali wynieść kurtki na sobie, trafili do aresztu
Policjanci z wydziału wywiadowczo patrolowego zajmujący się zwalczaniem przestępczości związanej z kradzieżami sklepowymi zatrzymali dwóch obywateli Gruzji, chwilę po tym gdy wyszli ze sklepu z założonymi na siebie kradzionymi kurtkami wartymi około 1000 zł. Mężczyźni nie spodziewali się, że są obserwowani przez wywiadowców. Zdjęli z wieszaków dwie kurtki. Następnie w przymierzalni założyli je pod swoje płaszcze i niepostrzeżenie próbowali wyjść ze sklepu. Nie podejrzewali jednak, że chwilę później trafią do policyjnego aresztu. Skradziony towar wrócił do właściciela, a zatrzymani 28 i 29-latek usłyszeli zarzuty, za które mogą spędzić nawet 5 lat w więzieniu.
Kilka minut po godzinie 17:00 stołeczni policjanci zajmujący się zwalczaniem kradzieży sklepowych w jednym ze sklepów na warszawskim śródmieściu zauważyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Obserwowani rozglądali się, czy nikt ich nie widzi. W pewnym momencie obaj podeszli do regałów z markowymi kurtkami, wzięli je do przymierzalni i po niedługim czasie wyszli ze sklepu. Bramki nie uaktywniły alarmu. Policjanci jednak podejrzewali, że mogą oni posiadać przy sobie skradzione rzeczy. Podczas legitymowania okazało się, że faktycznie 28 i 29-letni Gruzini pod swoimi kurtkami mają założoną odzież pochodząca ze sklepu. Ponadto jeden z nich posiadał szczypce do przecinania linek w klipsach zabezpieczających. Personel sklepu rozpoznał jako swoje rzeczy zabezpieczone przez funkcjonariuszy.
Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Śródmiejscy kryminalni przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonych, a następnie przedstawili zarzuty podejrzanym o kradzież. Obaj mężczyźni przyznali się do popełnienia przestępstwa. Teraz odpowiedzą przed sądem, który może ich skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.
rk/mb