Chciał oszukać personel
Zachowanie Roberta S. nie umknęło uwadze pracownika ochrony. W momencie, kiedy 40-latek chciał opuścić market budowlany ze skradzionym towarem wartym blisko 1800 złotych, od razu został ujęty. Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali mężczyznę i zabezpieczyli dowody potwierdzające jego winę. Okazało się również, że mężczyzna w samochodzie, którym przyjechał, ukrył przedmioty pochodzące prawdopodobnie z wcześniejszych kradzieży. Robert S. usłyszał już zarzut kradzieży.
Policjanci z Targówka otrzymali informację o mężczyźnie, który został przyłapany na kradzieży w jednym ze marketów budowlanych przy ul. Malborskiej. Po przybyciu na miejsce mundurowi ustalili, że 40-latek do sklepowego wózka włożył dwa wiadra z nawozem, do których wsadził skradzione przedmioty wyjęte z fabrycznych opakowań. Po tym jak zapłacił jedynie za nawóz, został ujęty przez pracownika ochrony.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce w wiaderkach znaleźli wkładki zamków, dalmierz laserowy, suwmiarkę elektryczną, tarcze diamentowe, zdzierak, szczypce oraz trzy sztuki kluczy typu grzechotka.
Policjanci zatrzymali 40-latka i przewieźli do komendy przy Jagiellońskiej. Odzyskany towar wrócił do dalszej sprzedaży. Dochodzeniowcy przedstawili już mężczyźnie zarzut popełnienia przestępstwa, do którego się nie przyznał. Dodatkowo podczas wnikliwej pracy funkcjonariuszy z wydziału dochodzeniowo - śledczego oraz wydziału kryminalnego ustalono, że w samochodzie, którym przyjechał, znajdują się przedmioty mogące pochodzić z wcześniejszych kradzieży. W chwili obecnej trwają ustalenia w sprawie wspomnianych rzeczy. Za ten czyn zgodnie z kodeksem karnym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
ea/ah
-
Policjant wykonuje czynności z zatrzymanym
