Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci odzyskali skradzione ponad 40 tysięcy złotych

Data publikacji 20.07.2017

Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego legionowskiej komendy ustalili i zatrzymali 24-letniego Rafała G. Mężczyzna podejrzany jest o kradzież 50 tysięcy złotych z mieszkania znajomego. Wszystko wskazuje na to, że 24-latek wcześniej ukradł klucze od domu, a po kradzieży gotówki z powrotem podrzucił je właścicielowi. Policjanci odzyskali prawie całą kwotę skradzionych pieniędzy. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Do legionowskiej komendy zgłosił się pokrzywdzony mężczyzna, który poinformował o skradzionych mu pieniądzach w kwocie 50 tysięcy złotych. Gotówkę pochodziła ze sprzedaży samochodu i była schowana w mieszkaniu należącym do mężczyzny. Kiedy pokrzywdzony chciał wyjąć pieniądze ze skrytki, zorientował się, że ta jest pusta. Natychmianst powiadomił o tym policjantów z legionowskiej komendy. Mundurowi po błyskawicznych ustaleniach i rozpytaniach ustalili, że domniemanym sparwcą może być znajomy zgłaszajacego, który często u niego bywał - 24-letni Rafał G.

Funkcjonariusze pojechali do miejsca zamieszkania meżczyzny. Ten, wyraźnie zmieszany obecnością policjantów przyznał się, że ukradł gotówkę. Do przestępstwa przygotowywał się od dłuższego czasu. Wyjaśnił, iż wiedział, że mężczyzna sprzedał samochód i trzyma w domu pieniądze. Wcześniej z miejsca pracy pokrzywdzonego zabrał klucze, a następnie pojechał do jego mieszkania. Tam, po poszukiwaniach znalazł pieniądze, zabrał je, zamknął drzwi, a klucze z powrotem niepostrzeżenie podrzucił na miejsce, z którego je zabrał. Oświadczył też, że część skardzionej kwoty wydał m.in. na sprzęt wędkarski, a resztę ukrył w lesie. Pod stertą gałęzi we wzkazanym miejscu policjanci znaleźli w foliowej torbie prawie 44 tysiące złotych.  

Legionowscy śledczy przedstawili Rafałowi G. zarzut kradzieży, do których 24-latek przyznał się i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.  

ek/aw

Powrót na górę strony