Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Okradł kobietę, która mu pomogła

Data publikacji 14.07.2017

Mokotowscy policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali 48-latka podejrzanego o kradzież złotej biżuterii wartej ok. 10.000 zł na szkodę starszej kobiety. Pokrzywdzona zaufała mężczyźnie potrzebującemu pomocy. Kobieta przygarnęła go i płaciła mu za proste prace, takie jak sprzątanie czy zakupy. Mężczyzna zawsze wywiązywał się z podjętych zobowiązań bez zarzutu. Kiedy kobieta poprosiła go, żeby pomógł jej sprzedać biżuterie, już nie wrócił. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Ireneusz K., który opuścił więzienne mury niespełna 3 lata temu, po utracie pracy chodził od bloku do bloku i prosił ludzi o pieniądze i jedzenie. Kiedy trafił do mieszkania starszej kobiety,  ta zaprosiła go do mieszkania, poczęstowała herbatą, a po tym jak usłyszała, z jakimi problemami się boryka, postanowiła mu pomóc. Po kilku dniach zadzwoniła do mężczyzny prosząc go o pomoc w sprzątaniu nagrobka. Później dawała mu proste prace domowe, za które mu płaciła. 48-latek zawsze wywiązywał się z podjętych zobowiązań bez zarzutu.

Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy pokrzywdzona poprosiła go o pomoc w sprzedaży złotej biżuterii. Za pomoc zaoferowała mu kilkaset złotych. Ireneusz K. przystał na propozycję i sprzedał biżuterię wartą około 10.000 zł z tym tylko, że za 1200 zł. Po transakcji ślad po nim zaginął.

Właścicielka biżuterii zgłosiła sprawę do mokotowskich policjantów. Nie wiedziała, kim jest 48-latek, znała tylko jego imię. Kryminalni szybko zajęli się sprawą i ustalili dane podejrzanego oraz miejsce jego pobytu. Podczas zatrzymania mężczyzna potwierdził słowa zgłaszającej i przyznał się do przestępstwa.

Policjanci odzyskali część kosztowności i przedstawili mu zarzuty kradzieży. Teraz o losie Ireneusza K. zadecyduje mokotowski sąd, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia.

rk/aw

Powrót na górę strony