Po włamaniu wyskoczyła przez okno prosto w ręce policjantów
Dozorem policyjnym została objęta 33-letnia Katarzyna M. zatrzymana przez północnopraskich mundurowych. Taką decyzję podjęła prokuratura po tym, jak kobieta została zatrzymana na ,,gorącym uczynku" włamania do jednego z mieszkań na terenie Pragi Północ i kradzieży mienia wartego 2200 złotych. Katarzyna M. usłyszała zarzuty w warunkach recydywy.
Kilka minut po 1.00 w nocy północnoprascy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań przy ul. Markowskiej doszło do włamania. Załoga mundurowych błyskawicznie zjawiła się na miejscu i na ,,gorącym uczynku" zatrzymała kobietę, która wyskoczyła przez okno z dużą torbą.
Okazało się, że była to 33-letnia Katarzyna M. W dwóch torbach należących do kobiety policjanci znaleźli ubrania, artykuły spożywcze, monety okolicznościowe, telefony komórkowe. Przybyły na miejsce właściciel mieszkania rozpoznał swoje rzeczy, a straty wycenił na kwotę 2200 złotych.
Technik kryminalistyki przeprowadził oględziny i zabezpieczył ślady pozostawione przez 33-latkę. Ona sama trafiła do policyjnej izby zatrzymań.
Dalsze czynności w tej sprawie wykonywali już śledczy. Katarzyna M. została doprowadzona do prokuratury, gdzie na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawiono jej zarzut za kradzież z włamaniem. Ponieważ kobieta miała już na swoim koncie podobne przestępstwa, odpowie w warunkach recydywy.
Prokurator zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Za przestępstwo, o które jest podejrzewana 33-latka, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ea/po