Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tymczasowy areszt za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną i szwagierką

Data publikacji 06.03.2017

Trzy miesiące tymczasowego aresztu zastosował Sad Rejonowy w Mińsku Mazowieckim wobec 54-letniego mieszkańca Siennicy, który po opuszczeniu zakładu karnego, znęcał się nad swoją żoną i jej rodzoną siostrą, która mieszkała w tym samym domu. Podejrzany odpowie dodatkowo za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących. Z uwagi na fakt, że 54-latek był już wcześniej karany jako recydywista, tym razem odpowie już jako tzw. recydywista wielokrotny, za co grozi mu surowszy wymiar kary.

Policjantka z ogniwa patrolowo-interwencyjnego pełniła służbę z żandarmem. W ramach interwencji zleconej przez oficera dyżurnego funkcjonariusze pojechali do Siennicy, gdzie miała miejsce awantura domowa, której tzw. „prowodyrem” miał być nietrzeźwy mąż.

Policjantka z żandarmem błyskawicznie obezwładnili i zabrali do radiowozu 54-letniego mężczyznę, który miał stosować przemoc nie tylko wobec swojej żony, ale też jej rodzonej siostry, która mieszkała w tym samym domu.

Podczas interwencji 54-latek zachowywał się agresywnie wobec interweniujących, szarpał ich za mundury i wyzywał. Chwyty obezwładniające i zatrząśnięte na nadgarstkach kajdanki ostudziły „krewkie” zachowanie mężczyzny. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu.

Sprawą zajęli się policjanci z dochodzeniówki.  Ustalono, że mężczyzna w styczniu tego roku opuścił zakład karny, w którym odbył karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodziną, za co już wcześniej odpowiadał jako recydywista.

Policjanci zebrali materiał dowodowy, który uprawdopodobnił, że 54-latek po wyjściu z więzienia znęcał się psychicznie i fizycznie zarówno nad żoną, jak i jej rodzoną siostrą. Podejrzany używał wobec nich przemocy, a przy tym groził pozbawieniem życia i zdrowia.

Ostatecznie podejrzanemu przedstawiono trzy zarzuty karne: znęcania się fizycznego oraz psychicznego na żoną i szwagierką oraz zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności policjantki i żołnierza podczas interwencji.

Wobec podejrzanego sąd zastosował tymczasowy areszt. 54-latkowi grozi teraz kara do 7,5 roku pozbawienia wolności, jednak tym razem może być ona surowsza, bo odpowie jako wielokrotny recydywista.

ea/dn 

Powrót na górę strony