Przyłapani z narkotykami w kieszeni
Śledczy z Ursynowa kolejnym trzem osobom przedstawili zarzuty za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Mężczyźni wpadali w ręce patroli prewencyjnych i kryminalnych. W każdym z przypadków funkcjonariusze znajdowali narkotyki w kieszeniach ubrań młodych ludzi. Policjanci ustalają pochodzenie zabezpieczonej marihuany, a zatrzymanym za posiadanie środków odurzających grozi kara nawet 3 lat więzienia.
Pierwszy w ręce patrolu z Ursynowa wpadł 17-letni mieszkaniec dzielnicy. Mężczyzna bardzo szybkim krokiem szedł w kierunku bloków przy Pileckiego. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie zachowanie przechodnia. Grzegorz K. nerwowo rozglądał się na boki. Kurczowo trzymał przy tym telefon w ręce. Policjanci zaraz poznali powód takiego zachowania podejrzanego. W jego kieszeni znaleźli marihuanę. 17-latek nie chciał powiedzieć od kogo kupił susz. Twierdził, że ma zasady, których nie zdradzi.
Inny z zatrzymanych, nocą próbował wytłumaczyć swoje zachowanie kłamstwem. Policjanci z Ursynowa wylegitymowali siedzącego w peugeocie 18-latka. Kontrola mundurowych zaraz „zdradziła” nieczyste sumienie mężczyzny. W kieszeni jego kurtki funkcjonariusze znaleźli „skręta”. Cezary S. zaraz znalazł na wszystko wytłumaczenie. Stwierdził, że kurtkę pożyczył od znajomego i nie wiedział co kryje jej wnętrze.
Kolejny z zatrzymanych, 20-latek nie chciał niczego wyjaśniać. Stał pomiędzy swoimi znajomymi, kiedy skontrolowali go kryminalni z Ursynowa. Policjanci udaremnili Michałowi J. zażycie suszu, który miał w kieszeni spodni . Tak jak zatrzymani wcześniej, on także trafił do policyjnej celi, by nazajutrz usłyszeć zarzuty. Za posiadanie prawem zabronionych środków ustawa przewiduje karę nawet do 3 lat więzienia.
kz/ao