Oszustwa z ekspresami do kawy
Policjanci z Wawra zatrzymali małżeństwo, które podejrzewane jest o to, że w przeciągu 10 dni dopuściło się kilku oszustw na szkodę hipermarketu. Wartość powstałych strat to około 70 tysięcy złotych. 25-letnia Aldona S. i 24-letni Bartosz S. upodobali sobie markowe, drogie ekspresy do kawy, kupowali je, tyle że po znacząco niższych cenach, które sami na towary naklejali. Łupem zatrzymanych padło kilkanaście ekspresów, które potem oddawali do lombardów. Policjanci większość z nich odzyskali. Para usłyszała po 6 zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu oszustw. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Policjanci z komisariatu w Wawrze otrzymali informację na temat podejrzenia dokonywania oszustw w jednym z dużych hipermarketów.
Funkcjonariusze w pierwszej kolejności operacyjnie przyjrzeli się sprawie, podjęli sprawdzenia i ustalenia. W efekcie tych działań okazało się, że na przestrzeni zaledwie 10 dni z marketu zostało sprzedanych kilkanaście drogich markowych ekspresów do kawy, natomiast kwoty wpływu do kasy za te sprzęty były znacząco mniejsze niż wskazywałyby faktyczne ceny. Policjanci ustalili, że doszło do oszustw polegających na zakupie towaru za niższą cenę, która została naklejona na towar z innych rzeczy.
Kolejnym krokiem stróżów prawa było ustalenie kim są sprawcy tych przestępstw. Policjanci bardzo szybko dotarli do pewnego małżeństwa, które odwiedzało sklep sześciokrotnie w przeciągu dziesięciu dni i dokonało oszustw przy zakupie kilkunastu ekspresów, gdzie wartość strat sięgnęła około 70 tysięcy złotych. Swoje łupy para umieszczała w lombardach.
25-letnia Aldona S. i 24-letni Bartosz S. zostali zatrzymani, na podstawie zebranych dowodów usłyszeli po 6 zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu oszustw. Policjanci większość z ekspresów odzyskali, nie zakończyli jednak jeszcze swoich czynności, sprawa ma charakter rozwojowy.
jw/eszs