Pijany jechał "pod prąd"
Śródmiejscy policjanci zatrzymali wczoraj wieczorem nietrzeźwego kierowcę bmw, który jechał "pod prąd". Mężczyzna miał ponad 1,6 promila alkoholu we krwi. Gdy interweniujący funkcjonariusze otworzyli drzwi auta, 25-latek miał problemy z utrzymaniem równowagi. Po sprawdzeniu okazało się, że ma już orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna resztę nocy spędził w izbie wytrzeźwień, a dzisiaj odpowie za prowadzenie pod wpływem alkoholu i złamanie sądowego wyroku.
Policyjna załoga ze śródmiejskiego wydziału prewencji wczoraj około 23.00 zauważyła samochód jadący "pod prąd" ulicą Służewską. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg. Jadący bmw mężczyzna nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne. W końcu policyjny radiowóz zablokował drogę uciekającemu. Kierujący ledwo trzymał się na nogach, gdy wysiadał z auta. Po badaniu alkomatem okazało się, ze ma ponad 1.6 promila alkoholu we krwi. Trafił do izby wytrzeźwień.
W czasie sprawdzeń w policyjnych zbiorach informatycznych ustalono, że 25-letni Rafał B. ma już odebrane prawo jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Dzisiaj, gdy wytrzeźwieje, odpowie za prowadzenie pojazdu po alkoholu i złamanie zakazu sądowego.
ak, to