Brał udział w kolizji i miał prawie 2,5 promila
Policjanci z mińskiej drogówki zatrzymali 39-letniego kierowcę tira, który brał udział w kolizji drogowej z innym autem na drodze krajowej nr 50 w rejonie ulicy Smoleńskiego w Mińsku Mazowieckim. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, kierowca ciężarówki spał za kierownicą. Okazało się, że jego podejrzane „znużenie” było spowodowane obecnością alkoholowych promili w organizmie, których miał prawie 2,5. 39-latek usłyszał już zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się i dobrowolnie poddał się karze.
Oficer dyżurny przyjął zgłoszenie o kolizji drogowej dwóch samochodów na drodze krajowej nr 50 w Mińsku Mazowieckim - w rejonie ulicy Smoleńskiego. Następnie drogą radiową przekazał komunikat policyjnej załodze z drogówki.
Policjanci przyjechali na miejsce i ustalili, że ciężarówka z naczepą najechała na tył stojącego przed skrzyżowaniem citroena berlingo. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
Kiedy mundurowi otworzyli drzwi od kabiny ciężarówki zobaczyli kierowcę, który spał za kierownicą. W kabinie wyczuli zapach alkoholu. Następnie obudzili kierowcę i zbadali go alkomatem. Okazało się, że miał on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowcą był 39-letni obywatel Białorusi.
Policjanci zatrzymali kierowcę i osadzili w policyjnym areszcie. Kiedy już wytrzeźwiał, trafił do dochodzeniówki, gdzie usłyszał zarzut kierowania ciężarówką w stanie nietrzeźwości. 39-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa drogowego i dobrowolnie poddał się karze.
ea/dn