Trzech na jednego
18-letni Rafał T., 20-letni Wojciech O. i 20-letni Norbert B. pobili spotkanego przypadkiem 18-latka. Napastnicy kopali mężczyznę po całym ciele. Sprawcy zostali zatrzymani przez strażników miejskich. Policjanci przedstawili całej trójce zarzuty. Dwóch zatrzymanych nie przyznało się do winy i to wobec nich w prokuraturze została podjęta decyzja o objęciu ich policyjnym dozorem.
Policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani na Saską Kępę, gdzie strażnicy miejscy ujęli podejrzewanych o pobicie. Na miejscu mundurowi zastali pobitego 18-latka i ujętych po pościgu trzech sprawców. Funkcjonariusze ustalili, że idący chodnikiem młody mężczyzna nagle został zaatakowany przez trzy nieznane mu pijane osoby. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że towarzystwo idące z naprzeciwka zaczepiło go, potem doszło do krótkiej wymiany zdań. Pokrzywdzony nie bardzo wiedział, czego mężczyźni chcą i o co im chodzi. Chciał odejść i pójść w swoją stronę, ale w tym właśnie momencie został zaatakowany przez całą trójkę. Napastnicy bili go, przewrócili na ziemię i kopali po całym ciele. Całe zdarzenie widział przypadkowy świadek.
Strażnicy miejscy zatrzymali sprawców pobicia klika minut po zdarzeniu. Pokrzywdzonemu zapewniono opiekę medyczną. W dalszej kolejności policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, przesłuchali świadków i wykonali wszystkie pozostałe czynności. W efekcie pracy kryminalnych i dochodzeniowców, 18-letni Rafał T., 20-letni Wojciech O. i 20-letni Norbert B. usłyszeli zarzuty pobicia. Tylko jeden ze sprawców przyznał się do popełnienia przestępstwa. Dwaj pozostali twierdzili, że nikogo nie pobili i to wobec nich właśnie w prokuraturze podjęto decyzję o zastosowaniu policyjnych dozorów. Grozi im do 3 lat więzienia.
ak, jw