Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradł psa ze schroniska

Data publikacji 15.07.2016

Przyszedł do punktu czasowego przetrzymywania zwierząt w Zielonce i był zainteresowany psem rasy podobnej do amstaffa. Pracownicy odmówili możliwości obejrzenia psa z uwagi na stan trzeźwości mężczyzny. Ten postanowił jednak psa zdobyć. Podczas chwilowej nieobecności obsługi schroniska, mężczyzna uszkodził ogrodzenie oraz zabezpieczenie kojca i zabrał psa ze sobą. Powiadomieni o tym fakcie policjanci z Zielonki szybko namierzyli 26-latka oraz odzyskali zwierzę. Daniel K. już usłyszał zarzut przywłaszczenia wartego blisko 600 złotych psa. Teraz może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze z komisariatu w Zielonce otrzymali zgłoszenie o kradzieży z punktu czasowego przetrzymywania zwierząt psa rasy podobnej do amstaffa. Rozpytani na tę okoliczność pracownicy schroniska zeznali, że przyszedł do nich młody mężczyzna, który zainteresował się tym konkretnym psem. Z uwagi na fakt, że był pod wpływem alkoholu, pracownicy schroniska odmówili możliwości obejrzenia zwierzęcia. Mężczyzna wychodząc ze schroniska oświadczył, że i tak będzie miał tego psa. Kilka godzin później obsługa schroniska stwierdziła brak psa w kojcu. Zamknięcie boksu zostało uszkodzone, podobnie jak i siatka ogrodzenia terenu, gdzie znajdowały się jeszcze inne zwierzęta.

Rysopis mężczyzny podejrzewanego o ten czyn, który przekazali pracownicy miejscowym policjantom, odpowiadał znanemu mundurowym 26-latkowi. Funkcjonariusze postanowili go odwiedzić i sprawdzić, czy nie zabrał psa. Gdy przejeżdżali w rejonie osiedla „Wolności” zauważyli mężczyznę prowadzącego psa na smyczy. Ten, gdy tylko zobaczył radiowóz, podjął próbę ucieczki, zostawiając psa. Kilka minut później mężczyzna znalazł się w rękach policjantów. Zapytany, dlaczego uciekał, oświadczył, że bał się konsekwencji w związku z kradzieżą psa, jakiej dokonał w pobliskim schronisku.

Daniel K. został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,1 promila alkoholu w jego organizmie. Pies został przekazany do schroniska.

26-latek już usłyszał zarzut przywłaszczenia wartego blisko 600 złotych psa. Teraz może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

ts/aw

Powrót na górę strony