Włamywacz zatrzymany na gorącym uczynku
40-latka, który włamał się do mieszkania, zatrzymali na gorącym uczynku policjanci z Pruszkowa. Jego łupem padła biżuteria oraz kolekcjonerskie monety. Policjanci odzyskali część skradzionego mienia.
Było około 2.00 w nocy, kiedy funkcjonariusze prewencji zostali skierowani na ulicę Chopina. Tam, według zgłoszenia, mężczyzna miał włamać się do sklepu z alkoholami. Gdy policjanci pojawili się na miejscu, zobaczyli, jak mężczyzna zeskakuje z dachu i próbuje uciekać przez sąsiadujące posesje. Próba ucieczki jednak mu się nie powiodła - trafił prosto w ręce policjantów. Jak się okazało, mężczyzna wyważając okno, włamał się nie do sklepu a do mieszkania, z którego ukradł biżuterię i monety kolekcjonerskie.
40-letni mieszkaniec Warszawy został zatrzymany i przewieziony do komendy, gdzie podczas przeszukania w skarpetce policjanci znaleźli torebkę foliową z amfetaminą o wadze 0,34 grama.
W trakcie gromadzenia materiału dowodowego okazało się, że zatrzymany mężczyzna miał już na sumieniu podobne przestępstwa. 40-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem działając w warunkach recydywy. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego i poddał się dobrowolnie karze.
Kradzież z włamaniem to przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
kk/aw