Wypił, pojechał i wpadł do rowu
Policjanci ze stołecznej drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który samochodem wpadł do rowu. Kierowca podczas interwencji znieważył funkcjonariuszy oraz odmówił badania na zawartość alkoholu. Po wytrzeźwieniu przedstawione zostały mu zarzuty m. in. kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi ć mu może kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu około 19-ej oficer dyżurny powiadomiony został przez anonimowego rozmówcę o samochodzie znajdującym się w rowie przy Augustówce. Na miejscu policjanci ze stołecznej drogówki zastali mężczyznę i leżący w rowie samochód marki Chevrolet.
Wszystko wskazywało na to, iż kierujący samochodem prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu w sposób uniemożliwiający mu samodzielnie wydostanie się z pułapki. Oprócz tego Marek P. miał problemy z utrzymaniem równowagi i zaprzeczył, że kierował tym pojazdem i nie wie kto nim jechał.
Wielokrotnie znieważył interweniujących funkcjonariuszy, groził policjantom utratą pracy oraz odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Policjanci zareagowali błyskawicznie i zatrzymali 45-latka. Mężczyzna został przewieziony na badania do szpitala.
Po wytrzeźwieniu policjanci z Wilanowa przedstawili mu trzy zarzuty. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (1,9 promila), groźbą wpływanie na czynności funkcjonariusza oraz za znieważenie. Wkrótce o wysokości kary zadecyduje sąd.
jb/ij