Zamiast do izby wytrzeźwień trafił do policyjnego aresztu
Załoga północnopraskich policjantów interweniowała tuż po 22.00 w jednym z miejscowych mieszkań. Między lokatorami doszło do awantury. Pokrzywdzona poprosiła funkcjonariuszy o pomoc w uspokojeniu jej nietrzeźwego męża. Jacek F. został przewieziony do komendy, skąd miał trafić do izby wytrzeźwień. Mężczyzna pozostał jednak w policyjnym areszcie, po tym, jak mundurowi podczas przeszukania znaleźli u niego marihuanę.
Tuż po 22.00 policjanci z Pragi Północ otrzymali zgłoszenie awantury domowej. Pokrzywdzona poprosiła o interwencję wobec swojego nietrzeźwego męża. Mężczyzna wszczął awanturę, podczas której zachowywał się agresywnie. Na miejsce udali się funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego.
Zgłaszająca poprosiła policjantów, aby wpłynęli na zachowanie jej męża. Liczyła na to, że kiedy wytrzeźwieje, to się uspokoi. Ponieważ badanie alkomatem wykazało u 45-latka prawie 2 promile alkoholu, funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do jednostki Policji i umieszczeniu go w izbie wytrzeźwień. Podczas dalszych czynności, policjanci przeszukali kieszenie Jacka F. pod kątem ujawnienia ewentualnych niebezpiecznych przedmiotów. Byli zaskoczeni, kiedy okazało się, że 45-latek w kieszeni ukrywał marihuanę.
W związku z popełnionym przestępstwem, Jacek F. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Za posiadanie środków odurzających grozi mu kara do 3 lat pozbwienia wolności.
ea/po