Skradzioną toyotę próbowano sprzedać
Najpierw kradziono auta w Warszawie lub okolicach. Następnie trafiały na podwarszawską posesję. Tam przerabiano w nich numery identyfikacyjne i tak przygotowany pojazd legalizowano, by szybko sprzedać. 24-letni Piotr C. właściciel zarejestrowanego w ten sposób pojazdu został zatrzymany. Za paserstwo i przerobienie numerów identyfikacyjnych grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci wydziału dw. z przestępczością samochodową stołecznej Policji dowiedzieli się, ze na terenie jednej z posesji w Zielonce stoi toyota yaris, skradziona z Warszawy lub okolic. Po ustaleniu konkretnego adresu funkcjonariusze wcześnie rano weszli do środka. Na posesji zauważyli podejrzane auto. Samochód miał przerobione numery identyfikacyjne tak, aby można byłoby go zalegalizować, a następnie dalej sprzedać.
Na terenie posesji znaleziono również skrzynię biegów z zeszlifowanym numerem identyfikacyjnym, pochodzącą najprawdopodobniej z innej skradzionej toyoty. Właściciel zalegalizowanego auta 24-letni Piotr C. został zatrzymany i przewieziony do komisariatu Policji w Zielonce.
Mężczyzna zostanie przesłuchany, a funkcjonariusze ustalą, skąd skradziono znaleziona toyotę. Za paserstwo i przerobienie numerów identyfikacyjnych grozi Piotrowi C. do 5 lat pozbawienia wolności.
ak