Kierowała mitsubishi bez prawa jazdy i po narkotykach
Wywiadowcy z Pragi Północ zatrzymali do kontroli kierującą mitsubishi. Rozmowa z 34-latką okazała się jednak bardzo utrudniona. Policjanci podejrzewali, że kobieta kierowała pod wpływem środków odurzających. Poza tym Marzena P. nigdy nie posiadała uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Kobieta za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem.
Dochodziła 11:00, gdy policjanci na ulicy Małej zauważyli mitsubishi, którym, jak się później okazało, kierowała 34-latka. Kobieta bardzo się zdenerwowała, kiedy policjanci zatrzymali ją do kontroli. Szybko okazało się, że intuicja i doświadczenie nie zawiodły funkcjonariuszy. Kobieta od razu przyznała się policjantom, że nie posiada i nigdy nie posiadała uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Później wyszło na jaw, że wcale nie to jest jednak najcięższym przewinieniem Marzeny P. Podczas rozmowy kobieta okazywała zdenerwowanie, była rozkojarzona, co utrudniało prowadzoną interwencję. Funkcjonariusze podejrzewali, że kobieta może być pod wpływem środków odurzających. W samochodzie policjanci znaleźli strzykawki i igły. Badanie przeprowadzone w szpitalu potwierdziło obecność narkotyków w jej organizmie.
Marzena P. trafiła do policyjnego aresztu. Został postawiony jej zarzut kierowania pod wpływem środków odurzających. Za jazdę bez wymaganych uprawnień została ukarana mandatem karnym.
po/aw