To był fikcyjny rozbój
Policjanci z wydziału kryminalnego bardzo szybko po przeanalizowaniu zgłoszenia rozboju nabrali podejrzeń, że pokrzywdzony nie do końca powiedział prawdę. Funkcjonariusze dowiedli, że żadnego rozboju nie było, a całą historię mężczyzna wymyślił. 24-latek przyznał się do złożenia fałszywych zeznań i powiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.
Kilka dni temu do komendy zgłosił się mężczyzna, który powiadomił, że padł ofiarą rozboju. Z jego relacji wynikało, że kiedy biegał w parku nagle pojawiło się dwóch mężczyzn i zażądało od niego wydania telefonu i mp3. Napastnicy mieli mu grozić, ukraść sprzęt i uciec. Pokrzywdzony nie był w stanie podać żadnych szczegółów wyglądu mężczyzn, ani też dokładnego przebiegu całego zdarzenia.
Kryminalni dokładnie przeanalizowali materiały, wykonali niezbędne ustalenia i sprawdzenia operacyjne, które w żadnej mierze nie potwierdziły, by takie przestępstwo miało miejsce.
Po kilku dniach kryminalni po raz kolejny przesłuchali 24-latka. Ten zorientował się, że nie ma sensu dalej kłamać, ponieważ policjanci o wszystkim wiedzą. Przyznał, że od początku do końca wymyślił całą historię, a wszystko dlatego, że miał ubezpieczony telefon komórkowy.
Teraz sprawa trafi do prokuratury mężczyzna najprawdopodobniej odpowie za składanie fałszywych zeznań oraz powiadomienie o przestępstwie, które nie zaistniało.
ea/jw