Podpalił „dla zabawy”?
Policjanci z Ursynowa zatrzymali mężczyznę, który odpowie za dwa uszkodzenia oraz usiłowanie takiego przestępstwa. 25-latek jest podejrzany o podpalenie drzwi oraz elementów okien w budynkach na terenie dzielnicy. Jacek M., który został objęty policyjnym dozorem tłumaczył mundurowym, że zrobił to „dla zabawy”. Teraz może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
Mundurowi kilka minut po 6.00 zostali wezwani do jednej z firm na terenie Ursynowa, gdzie miało dojść do podpalenia. Z relacji zgłaszającego wynikało, że nieznani sprawcy uszkodzili elewację budynku oraz zewnętrzne elementy okien i drzwi wejściowych. Wszystko wskazywało na to, że ktoś oblał je nieznaną substancją i podpalił.
Kilka minut później policjanci usłyszeli komunikat, że w pobliżu miejsca, w którym doszło do zdarzenia widziany był mężczyzna, który może mieć z nim związek. Funkcjonariusze wylegitymowali tam Jacka M., przy którym znaleźli kanister i zapalniczkę. Dzięki interwencji osób postronnych prawdopodobnie nie doszło do kolejnego przestępstwa.
Mundurowi tego dnia przyjęli jeszcze jedno zgłoszenie dotyczące podobnego zdarzenia. W tym przypadku sprawca podpalił drzwi wejściowe w barze i wszystko wskazywało na to, że i za to przestępstwo odpowiedzialny jest Jacek M. Mężczyzna tłumaczył później policjantom, że zrobił to „dla zabawy”. 25-latek twierdził, że wpadł na ten pomysł kiedy spotkał się ze swoim znajomym, z którym kupił benzynę i początkowo miał zamiar podpalić jedynie porzucone na osiedlu choinki.
Policjanci przedstawili mu już trzy zarzuty. Jacek M jest podejrzany o dwa uszkodzenia oraz usiłowanie takiego przestępstwa. Może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
ea/mb