Nie widział radiowozu, bo spieszył się na działkę
144 km/h - tyle na liczniku miał kierowca fiata, który na drodze z ograniczeniem prędkości do 50 km/h wyprzedził policyjny radiowóz. Choć radiowóz nie był oznakowany, to wynik ponad promila w organizmie 53-latka jadącego na działkę, spowodował zatrzymanie prawa jazdy i osadzenie mężczyzny w policyjnej celi.
W ciągu niespełna trzech godzin popołudniowej pracy funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego z Otwocka, trzech kierowców otrzymało mandaty karne. Między innymi kierowca litewskiej ciężarówki, który 250 złotowym mandatem przypłacił złamanie zakazu wyprzedzania w miejscu niedozwolonym.
Za to kierowca volkswagena, był tego dnia punktowym rekordzistą, „zarobił” ich aż 16 za wielokrotne wyprzedzanie w miejscach, gdzie na jezdni znajdowała się podwójna linia ciągła. Wszystkie te manewry wykonywał przy prędkości 155 km/h.
Jednak wszystkich „przebił” 53-letni Wacław W., który przy 144 km/h mógł nie wiedzieć, że wyprzedza policyjny radiowóz. Nie wiadomo na ile było to wynikiem tego, że policjanci poruszali się pojazdem nieoznkowanym, a na ile nietrzeźwością kierowcy. Zatrzymanymiał ponad 1 promil alkoholu we krwi i jak oświadczył, chciał jak najszybciej być już na swojej działce i nie wiedział, że może być jeszcze pijany.
Niestety wyjazd na działkę musi przełożyć na inny termin. Wacław W. został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty zarówno za jazdę pod wpływem alkoholu, jak i za przekroczenie prędkości.
ea/js