A już myślał, że mu się udało
32-letni Piotr M. wpadł w ręce policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Mężczyzna podejrzewany jest o dokonanie kradzieży. 32-latek, będąc w sklepie, zamiast robić zakupy poszedł na zaplecze i wyniósł stamtąd torbę z tabletem i pieniędzmi. Był przekonany, że mu się udało i sprawa nigdy nie wyjdzie na jaw, ponieważ zdarzenie miało miejsce miesiąc temu. Mężczyzna usłyszał zarzut.
W połowie sierpnia do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o kradzieży. Był pracownikiem sklepu i według jego relacji pewien mody człowiek wszedł do placówki handlowej, ale zamiast skierować się na salę, gdzie mógłby zrobić zakupy, udał się na zaplecze i ukradł stamtąd jego torbę z tabletem i pieniędzmi. Wartość strat wyniosła 2900 złotych. Pokrzywdzony ustalił cały przebieg zdarzenia dzięki monitoringowi.
Sprawą od razu zajęli się policjanci z wydziału mienia. Kiedy dotarli do zapisu kamer, jeden z funkcjonariuszy rozpoznał sprawcę. Pozostawało już tylko zatrzymanie 32-letniego Piotra M. Mundurowi pojawili się w jego mieszkaniu z samego rana, mężczyzna nie krył zaskoczenia obecnością funkcjonariuszy. Wydawało mu się, że nikt nigdy już nie odkryje, że to on dopuścił się kradzieży. 32-latek trafił do policyjnej celi.
Po skompletowaniu materiałów policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży.
ea/jw