Wpadł przez wykroczenie
Wczoraj po południu po krótkim pościgu policjanci piaseczyńskiej drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę opla. Mężczyzna na oczach funkcjonariuszy popełnił wykroczenie drogowe. Sądził, że będzie bezkarny. Tak się nie stało. Kontrola kierowcy nie zakończyła się ani na pouczeniu, ani na mandacie. Robert Ch. będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości i popełnione wykroczenie.
Kontrolujący teren powiatu policjanci z drogówki zauważyli jadącego ulicą Pionierów w Zalesiu Górnym opla. Jego kierowca najprawdopodobniej nie widział patrolu. Myśląc, że w nikt nie zauważy jego nieprzepisowej jazdy, popełnił wykroczenie drogowe przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 40km/h.
Gdy zobaczył policyjny patrol i znaki sygnalizacyjne do zatrzymania się, zaczął uciekać. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany.
Gdy policjanci zaczęli sprawdzać dokumenty, mężczyzna zaczął się niepokoić. Okazało się, że kierowca był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało u Roberta Ch. ponad 2,1 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości i popełnione wykroczenie. Czyn ten zagrożony jest karą do 2 lat więzienia.
hkk/aw