Zareagował, a nietrzeźwy kierowca usłyszał sześć zarzutów
Dzięki reakcji komendanta z wilanowskiego komisariatu w ręce mundurowych z Białołęki trafił mężczyzna, który wsiadł za kierownicę forda w stanie nietrzeźwości. 22-latek w trakcie policyjnych czynności zachowywał się agresywnie, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy, których znieważył i naruszył ich nietykalność. Policjanci przedstawili mu sześć zarzutów za przestępstwa, za które może grozić kara do 3 lat więzienia.
Komendant z wilanowskiego komisariatu przebywając na jednym z osiedli zwrócił uwagę na kierowcę forda eskorta, który zaparkował samochód na chodniku, tarasując wejście na jego teren mieszkańcom. Kiedy mężczyzna, który wysiadł z pojazdu zaczął zachowywać się agresywnie w stosunku do przechodniów, policjant podejrzewając, że może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, powiadomił mundurowych z komisariatu na terenie Białołęki i przekazał im swoje spostrzeżenia.
Mundurowi, którzy pojawili się na miejscu, zastali w aucie młodego mężczyznę. Kiedy otworzyli drzwi od strony kierowcy, rzucił się on na policjantów z pięściami i zaczął ich wyzywać. Funkcjonariusze użyli siły fizycznej, ale zachowywał się on nadal agresywnie, więc założono mu kajdanki. Podczas dalszych czynności, kierowca po raz kolejny obrzucił policjantów wulgaryzmami, grożąc im, że ich zabije. Nie zmienił również swojego zachowania, kiedy mundurowi przywieźli go do komisariatu.
Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny i zbadali stan jego trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w organizmie. Okazało się, że 22-latek jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez legionowską prokuraturę. Funkcjonariusze z Białołęki przedstawili mu już zarzuty. Mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie nietykalności oraz stosowanie przemocy w celu zmuszenia ich do zaniechania czynności służbowych. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat więzienia.
ea/mb