Spieszył się, a trafił do policyjnej celi
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał przy sobie cztery działki amfetaminy. 24-letni Mateusz N. usilnie przekonywał funkcjonariuszy, że nie posiada niczego zabronionego. Twierdził, że bardzo się spieszy i nalegał, aby interwencja trwała jak najkrócej. Teraz mężczyzna odpowie za posiadanie środków odurzających.
Tuż po 9.00 rano patrolowcy przejeżdżający ulicami Grochowa zwrócili uwagę na stojących w grupce młodych mężczyzn. Ci na widok radiowozu nagle w popłochu zaczęli rozchodzić się w różnych kierunkach.
Mundurowi wylegitymowali całą trójkę. Od początku interwencji jeden z mężczyzn zachowywał się wyjątkowo nerwowo. Popędzał funkcjonariuszy, twierdził, że bardzo się spieszy i chce, żeby wszystkie czynności zakończyły się jak najszybciej. 24-letni Mateusz N. zapytany, czy posiada jakiekolwiek przedmioty zabronione z oburzeniem odparł, że niczego podobnego nie ma. Chwilę później okazało się jednak coś zupełnie innego - w saszetce mężczyzna ukrywał cztery zawiniątka, w których była amfetamina. Łącznie policjanci zabezpieczyli od niego 2,3 grama narkotyków.
Mateusz N. trafił do policyjnej celi. Dziś zajmą się nim funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową i narkotykową. Najprawdopodobniej zatrzymany usłyszy zarzut posiadania środków odurzających.
jw/aw