Sam podłączył do mieszkania „nielegalny” prąd
40-letniego Krzysztofa S. zatrzymali funkcjonariusze wołomińskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Mężczyzna nielegalnie, sam podłączył prąd do swojego mieszkania po tym, jak rok wcześniej pracownicy Zakładu Energetycznego zdemontowali licznik energii elektrycznej przypisany do zajmowanego przez niego lokalu. Wstępne straty zostały oszacowane na kwotę blisko 6500 złotych. Teraz może grozić mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze wołomińskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą ustalili, że w jednym z mieszkań w podwarszawskich Ząbkach nielegalnie pobierany jest prąd. W trakcie sprawdzenia policjanci stwierdzili, że na klatce schodowej w skrzynce elektrycznej brak jest urządzenia pomiarowego. Zamiast licznika znajdowały się tam podłączone przewody energetyczne doprowadzające bezpośrednio do instalacji energetycznej mieszkania prąd poza urządzeniem pomiarowym. Właścicielka lokalu oświadczyła, że nielegalnie korzysta z prądu od wakacji 2013r. a podłączenia dokonał samodzielnie jej mąż.
Policjanci wezwali na miejsce pracowników energetyki, którzy potwierdzili nielegalny pobór prądu oraz odłączyli dopływ energii energetycznej. W lokalu zajmowanym przez małżeństwo z dziećmi większość urządzeń elektrycznych, w tym sprzęt rtv i urządzenia gospodarstwa domowego, podłączone były do gniazdek, w których płynął kradziony prąd. Straty oszacowane przez energetyków wyniosły blisko 6500 złotych.
40-letni Krzysztof S. już został przesłuchany w kierunku popełnienia przestępstwa kradzieży energii elektrycznej. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
ts/aw