Zatrzymany za kradzież defibrylatora
Wywiadowcy zatrzymali 55-letniego Marka S., który podejrzewany jest o kradzież defibrylatora, telefonu, pilota i kilku innych drobiazgów stanowiących wyposażenie urzędu. Mężczyzna był pracownikiem ochrony. Przed wyjściem z pracy, będąc prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, zabrał sprzęt służbowy i opuścił budynek. Rano został rozpoznany jako sprawca kradzieży. Policjanci odzyskali wszystkie utracone rzeczy.
Wywiadowcy zostali skierowani na interwencję do urzędu. Tam pracownicy opowiedzieli funkcjonariuszom, o tym , co stało się dzień wcześniej.
Z rozmowy wynikało, że jeden z pracowników ochrony najprawdopodobniej po zakończeniu służby spożywał alkohol i zanim opuścił miejsce pracy dokonał kradzieży defibrylatora, aparatu telefonicznego, pilota i kilku drobiazgów, które zanjdowały się na wyposażeniu urzędu. Pracownicy, którzy stwierdzili brak tych rzeczy, obejrzeli zapis monitoringu i tam rozpoznali, kto dokonał kradzieży. Rano, kiedy 55-letni Marek S. pojawił się w pracy, natychmiast wezwali Policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze uzyskali informację, że mężczyzna przebywa gdzieś na terenie urzędu. Wywiadowcy błyskiwcznie rozpoczęłi poszukiwania i bardzo szybko znaleźli opisywanego pracownika.
55-latek został zatrzymany, miał ponad pół promila alkoholu we krwi. Przyznał się do kradzieży, nie potrafił do końca wyjaśnić dlaczego to zrobił, wspominał jedynie, że kolega mówił mu o możliwości sprzedania defibrylatora.
Funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania zatrzymanego. Tam odnaleźli i zabezpieczyli wszystkie skradzione rzeczy. Marek S. trafił do policyjnej celi.
Dziś zajmą się nim policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Usłyszy zarzut kradzieży. Wartość sprzętu, który wyniósł z urzędu, to ponad 7500 złotych.
jw/aw