Zdemolowali przystanek
Bielańscy policjanci zatrzymali dwóch sprawców, którzy na ul. Marymonckiej zdemolowali przystanek tramwajowy. 16-letni Kacper A. oraz 17-letni Robert G. rzucając kamieniami w wiatę przystankową, wybili w niej cztery szyby. Straty oszacowano na ponad 1 tys. złotych. 17-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia i poddał się dobrowolnie karze. 16-latek natomiast odpowie przed sądem rodzinnym.
Było po północy, kiedy bielańscy policjanci otrzymali informację o demolowanym przystanku na ul. Marymonckiej. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się na miejsce. W wiacie przystankowej powybijane były szyby. Grupa młodych osób uciekała na widok Policji. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nimi. Bardzo szybko zatrzymano 16-latka. Przewieziono go do komendy przy ul. Żeromskiego. Chłopak miał około 0,4 promila alkoholu we krwi. Nastolatek owiadczył, że pił alkohol w towarzystwie kolegów w pobliskim lasku. Gdy wracali, kilka osób odłączyło się od grupy i zaczęło wybijać szyby w wiacie przystankowe. Chłopak zapewniał policjantów, że nie brał w tym udziału.
Gdy jednak sprawie bliżej przyjrzeli się funkcjonariusze wydziału do spraw nieletnich, okazało się, że sprawcami uszkodzenia przystanku byli 16-letni Kacper A. oraz 17-letni Robert G. Tego ostatniego zatrzymali bielańscy kryminalni. Obaj młodzi ludzie przyznali się, że rzucając kamieniami w przystanek, wybili w nim cztery szyby. Robert G. usłyszał zarzut uszkodzenia przystanku i spowodowania strat w wysokości 1053,83 złotych. Pddał się dobrowolnie karze 6 miesięcy w zwieszeniu na 3 lata oraz obowiązkowi naprawienia wyrządzonej szkody. Natomiast o losach nieletniego zadecyduje sąd rodzinny.
ak, tk