Policjanci "po śladach" dotarli za podejrzanym o kradzież miodziarek
Zatrzymany „na gorąco” przestępczego procederu Piotr M. trafił do policyjnej celi. Mężczyzna z terenu ogródków działkowych dokonał kradzieży urządzeń do grawitacyjnego odzyskiwania miodu, których wartość została oszacowana na kwotę 3.000 złotych. „Po śladach” funkcjonariusze dotarli do podejrzewanego i skradzionych miodziarek. W komisariacie Policji na Targówku 50-latek usłyszał zarzut kradzieży. Do zarzucanego czynu podejrzany przyznał się i poddał dobrowolnie karze.
Do niecodziennej kradzieży doszło kilka dni temu na terenie ogródków działkowych przy ulicy Zamiejskiej. Łupem złodzieja były miodziarki. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 50-latek ukradł urządzenia do grawitacyjnego odzyskiwania miodu. Najpierw zabrał ze sobą dwa. Kiedy nie mógł sobie z nimi poradzić, jedno zabrał ze sobą, a drugie ukrył.
Zaalarmowani o kradzieży policjanci, szybko udali się na miejsce. Dosłownie „po śladach” dotarli do skradzionych miodziarek i podejrzewanego Piotra M.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Miodziarki zostały odzyskane. Po zebraniu materiału dowodowego, 50-latek usłyszał w komisariacie na Targówku zarzut kradzieży. Do zarzucanego czynu podejrzany przyznał się i poddał dobrowolnie karze.
ea/ms