Bracia odpowiedzą za rozbój
W ręce rembertowskich policjantów wpadli dwaj bracia podejrzewani o dokonanie rozboju. 27-letni Emil K. i 31-letni Maciej K. zaatakowali swojego znajomego w jego mieszkaniu, grozili, że go podpalą, zabiją, w rezultacie pobili go i ukradli zegarek, a wszystko po to, by ten wycofał zawiadomienie o pobiciu, którego sprawcą miał być jeden z braci. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty, dziś sąd rozpatrzy wniosek o zstosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych.
Nad ranem w niedzielę na alarmowy numer Policji zatelefonował mieszkaniec Rembertowa, który powiadomił o rozboju.
Na miejsce zdarzenia błyskawicznie udali się funkcjonariusze z komisariatu przy ulicy Plutonowych. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że odwiedzili go dwaj bracia, którzy najpierw grozili, że go podpalą, zabiją, a potem wspólnie bili go i kopali po całym ciele i ukradli zegarek. Mężczyzna znał napastników, ponieważ kiedyś mieszkali w sąsiedztwie. Przeciwko jednemu z nich prowadzone jest postępowanie o pobicie zawiadamiającego właśnie. Emil i Maciej K. podobno w tej sprawie przyszli do pokrzywdzonego. Żądali, żeby wycofał całą sprawę i zmienił swoje zeznania.
Rembertowscy policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania braci K. 31-letni Maciej wpadł w ręce mundurowych dosłownie kilka godzin później, 27-letniego Emila funkcjonariusze zatrzymali kolejnego dnia z samego rana w mieszkaniu. Obaj mężczyźni są już dobrze znani z wcześniejszych zatrzymań. Byli też w przeszłości karani za kradzieże, pobicia, rozboje.
Policjanci z Rembertowa zgromadzili materiał dowodowy, doprowadzili mężczyzn do prokuratury, gdzie ci usłyszeli zarzuty dokonania wspónie i w porozumieniu rozboju. Dziś sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych.
ea/jw