Wrócił na miejsce przestępstwa - aktualizacja
W niedzielę do policyjnej celi trafił Sylwester S. tuż po tym, jak nie zatrzymał się do kontroli drogowej, usiłując potrącić swoim samochodem interweniującego funkcjonariusza. W efekcie staranował radiowóz z policjantami spychając go do rowu. Mężczyzna wpadł, ponieważ wrócił na miejsce zdarzenia zobaczyć rozbity radiowóz. W trakcie zatrzymania był agresywny wobec policjantów.
Wszystko zaczęło się w niedziele rano w Górze Kalwarii. Wówczas to Sylwester S. kierując oplem, nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierowca w pewnym momencie wjechał w leśną drogę. Mimo problemów z dalszą jazdą nie podporządkował się jednak wydawanym przez funkcjonariuszy poleceniom. Zamiast tego, z impetem ruszył w kierunku jednego z funkcjonariuszy. Na szczęście policjant zdołał w porę odskoczyć. Kierowca opla by utorować sobie drogę, trzykrotnie uderzył w radiowóz z policjantami, po czym dalej kontynuował swą jazdę, nie zwracając przy tym uwagi na przepisy ruchu drogowego.
O całym zdarzeniu zostali powiadomieni wszyscy policjanci w okolicy, którzy ruszyli na poszukiwania kierowcy opla. Tymczasem mężczyzna wpadł na miejscu kolizji, ponieważ przyszedł zobaczyć rozbity radiowóz. Funkcjonariusze z patrolu rozpoznali mężczyznę i błyskawicznie go zatrzymali. W trakcie zatrzymania stawiał czynny opór i kierował groźby karalne pod adresem interweniujących policjantów.
Sylwester S. w prokuraturze usłyszał zarzuty za naruszenie nietykalności cielesnej i groźby karalne. Odpowie również za uszkodzenie radiowozu. Policjanci wystąpili z wnioskiem do prokuratury o zastosowanie wobec zatrzymanego tymczasowego aresztu. Prokurator podjął decyzję o objęciu mężczyzny dozorem policyjnym.
mb/ij
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 4.09 MB)