Włamywacz do samochodów w rękach policji
Śledczy z Woli przedstawili trzy zarzuty usiłowania włamania do samochodów Krzysztofowi S. 28-latka zauważył świadek i o wszystkim powiadomił policję. Funkcjonariusze po pościgu zatrzymali włamywacza. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Przed 3:00 w nocy na numer alarmowy policji zatelefonowała osoba, która poinformowała funkcjonariuszy o podejrzanie zachowującym się mężczyźnie. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna kręci się wokół zaparkowanych samochodów i prawdopodobnie usiłuje się do nich włamać.
Oficer dyżurny natychmiast powiadomił wszystkie patrole w terenie. Funkcjonariusze na ul. Żelaznej zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który usiłował włamać się do kolejnego pojazdu. Mężczyzna na widok nadjeżdżającego radiowozu usiłował zbiec. Błyskawiczna interwencja mundurowych doprowadziła do zatrzymania 28-letniego Krzysztofa S.
Przy nim policjanci znaleźli plecak, wewnątrz którego były rękawiczki, młotek i śrubokręt, którego prawdopodobnie sprawca użył, usiłując włamać się do trzech zaparkowanych samochodów. W czasie kontroli parkingu policjanci ujawnili, że dwa pojazdy marki fiat i opel mają wyłamane wkładki zamków.
W chwili zatrzymania badanie alkomatem wykazało, że Krzysztof S. miał blisko 1,8 promila alkoholu. Po nocy spędzonej w policyjnej celi usłyszał trzy zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Prokurator zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Za ten czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ea/jb