Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wpadł czwarty związany z uprowadzeniem

Data publikacji 06.06.2009

Najpierw uprowadzili dla okupu, później swoją ofiarę przetrzymywali w Szamotułach. Na szczęście, policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw bardzo szybko ustalili miejsce ukrycia. Uwolniono zakładnika i zatrzymano trzech sprawców. Policjanci z Warszawy poszukiwali jeszcze jednego mężczyznę, który pomagał przestępcom. W czwartek został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Kozienic. 22-letniego Filipa K. przewieziono do Warszawy. Usłyszał zarzut, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.

Wszystko zaczęło się 21 stycznia ubiegłego roku. Jak ustalili policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw, popołudniu na ul. Radzymińskiej nieznani sprawcy uprowadzili 35-letniego mieszkańca Mazowsza. Mężczyzna jechał swoim autem, gdy w pewnym momencie drogę zajechały mu dwa samochody. Napastnicy wyciągnęli go siłą z pojazdu i umieścili w swoim. Szybko odjechali, pozostawiając na poboczu auto 35-latka.

Stołeczna Policja dowiedziała się o porwaniu następnego dnia. Około 13.00 do komendy stołecznej zgłosił się brat i rodzice uprowadzonego. Z ich relacji wynikało, że zadzwoniła do nich pewna kobieta, przedstawiła się, że jest z Policji i powiedziała, że ich syn został zatrzymany na podstawie zawiadomienia złożonego przez wierzycieli i możliwe jest jego tymczasowe aresztowanie. W związku z tym muszą liczyć się z tym, że nie wróci on szybko do domu. Dodała jeszcze, że może on być zwolniony, jeśli rodzina ureguluje jego długi.

Rodzina natychmiast postanowiła sprawdzić, o co dokładnie chodzi i o wszystkim opowiedziała Policji. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna nie został zatrzymany przez Policję, a został uprowadzony przez nieznanych sprawców. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw. Nieprzerwanie przez całą noc sprawdzali wszystkie informacje, ustalali każdy szczegół. Bardzo szybko trafili na ślad kobiety i dwóch mężczyzn zamieszanych w uprowadzenie. Do późnych godzin nocnych ustalano miejsce jego przetrzymywania. Wszystko wskazywało na to, że sprawcy kilkakrotnie przewozili go w różne miejsca Warszawy, po czym wywieźli z miasta.

Jeszcze tej samej nocy dzięki pomocy policjantów z Zielonej Góry i Szamotuł funkcjonariusze ustalili hotel pod Poznaniem, w którym w dwóch wynajętych pokojach przetrzymywano 35-latka. Na miejsce natychmiast udali się policjanci z Komendy Stołecznej Policji. W związku z tym, że istniało realne zagrożenie zdrowia i życia zakładnika podjęto decyzję o natychmiastowym wejściu do środka. Tuż przed 4.00 nad ranem policjanci z jednostki antyterrorystycznej z Poznania i funkcjonariusze z KSP wkroczyli do pomieszczeń. Uwolnili uprowadzonego i zatrzymali 36-letnią Beatę T., która kierowała wszystkim oraz pilnującego zakładnika 21-letniego Adama T. (oboje z Warszawy). Zatrzymano też 21-letniego Michała J. Sprawcy zostali natychmiast przewiezieni do komendy stołecznej, a 35-latek wrócił do domu. Jak ustalono, sprawcy żądali od niego zrzeczenia się praw do nieruchomości. Zapomnieli tylko, że takie oświadczenia woli składane pod przymusem, są nieważne z mocy prawa.

Policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym wiedzieli jednak, że do zatrzymania pozostał im jeszcze jeden mężczyzna. Ten jednak cały czas się ukrywał. Ciągle zmieniał miejsca pobytu. Szczęście opuściło go w ostatni czwartek. Wtedy to policjanci z Kozienic zatrzymali poszukiwanego przez stołeczną Policję 22-letniego Filipa K. Został o bardzo szybko przewieziony do Warszawy. Przesłuchano go w prokuraturze północnopraskiej. Usłyszał zarzut udzielenia pomocy w uprowadzeniu dla okupu. Zastosowano wobec niego policyjny dozór.

 

ak
 

Powrót na górę strony